Jak krok po kroku wprowadzać AI do kreatywnych zadań.

↳ Ciekawe narzędzie do zarządzania zadaniami

To był dobry tydzień.

Uprościłem wiele zadań, uporządkowałem ostatnie prompty i zacząłem tworzyć kilku asystentów, których odkładałem na później, bo nie wydawali się pilnie potrzebni.

Przykładem może być budowniczy kontekstu, który dba o spójność i dopisuje nowe informacje do mojego AI Brain, czyli miejsca, w którym zapisuję wszystko, co może mieć znaczenie dla moich rozmów ze sztuczną inteligencją.

Pierwszą wersję tej „bazy wiedzy” zrobiłem ręcznie. To było bez sensu, bo z tym asystentem, na którego poświęciłem godzinę, zrobiłbym to dwa razy szybciej.

O asystentach będę jeszcze pisał w przyszłych wydaniach.

A teraz czas na dzisiejsze tematy:

  • Technologicznie: Jak krok po kroku wprowadzać AI do kreatywnych zadań.

  • Produktywnie: Ciekawe narzędzie do zarządzania zadaniami i blokowego planowania dnia.

  • Rozwojowo: Biznes, w duszy mi NIE gra.

Jak krok po kroku wprowadzać AI do kreatywnych zadań, żeby nie zwariować.

Przez ostatnie tygodnie wypracowałem całkiem dobry proces stopniowego wdrażania AI do coraz bardziej skomplikowanych zadań.

Przez długi czas miałem pewien problem. Wiedziałem, że AI może mi w czymś pomóc. Wiedziałem też, jak mogłoby wyglądać takie rozwiązanie.

Ale najzwyczajniej nie chciało mi się tego robić, bo napisanie dobrego asystenta nie jest szybkie. Trzeba przeprowadzić wiele testów i zebrać dużo informacji.

Zacząłem myśleć, jak można to podzielić na mniejsze części.

I wymyśliłem.

Gdy chcę stworzyć asystenta, który pomoże mi z określonym formatem treści na social media, nie zaczynam od pisania docelowego rozwiązania, które od razu przygotowuje draft takiej treści. Zaczynam od asystenta, który ocenia to, co sam napiszę.

Co to zmienia?

Takiego asystenta mogę stworzyć dość szybko, a wartość, jaką mi daje, jest znaczna.

Później pracuję z takim asystentem przez jakiś czas, obserwuję jego odpowiedzi i wzbogacam jego wiedzę, gdy widzę, że feedback jest nietrafiony.

Gdy AI przestaje zwracać uwagę na nieistotne dla mnie rzeczy, a większość propozycji poprawek, które otrzymuję, zaczyna być sensowna, wiem, że kontekst, który przygotowałem, spełnia swoją rolę.

To stawia mnie w sytuacji, w której wykonałem najżmudniejszą pracę, czyli przygotowanie dobrego wsadu do AI w krokach.

Teraz dużo łatwiej jest rozwinąć takiego asystenta, by zaczął tworzyć gotowe treści.

Dzięki przygotowanym już informacjom skracasz ten proces i unikasz wielu frustracji.

Masz już również kilka przykładów, które są ocenione przez AI według Twoich kryteriów, naniosłeś na nie poprawki, więc idealnie nadają się, by zawrzeć je w informacjach, do jakich ma dostęp Twój asystent.

Podsumowując, jeśli chcesz wdrożyć AI do zadań kreatywnych, takich jak pisanie treści, polecam takie podejście.

  1. Robisz wszystko manualnie.

  2. Wdrażasz szablony i ramy dla danego typu treści.

  3. Tworzysz krytyka, który ocenia wyniki Twojej pracy.

  4. Udoskonalasz krytyka i jego wiedzę, aż poczujesz, że bardzo dobrze rozumie dane zadanie.

  5. Rozwijasz asystenta o umiejętność tworzenia takiej treści na podstawie zgromadzonej wiedzy, szablonów i przykładów.

Ciekawe narzędzie do zarządzania zadaniami i blokowego planowania dnia.

Wiecie już, że lubię planować swoje zadania jako bloki czasu w kalendarzu. Daje mi to dodatkową perspektywę wartościową perspektywę.

Miałem z tym jednak spory problem.

Bywały dni, kiedy mój dzień w pewnym momencie nijak nie odpowiadał temu, co zaplanowałem. Nic nie przypominało mi o zadaniach i często zapominałem, że one istnieją (lub chciałem o nich zapomnieć), gdy zainteresowało mnie coś innego.

Od dwóch tygodni korzystam z nowej aplikacji, która przynajmniej częściowo rozwiązała ten problem. Dzięki niej mogę wygodnie zaplanować swój dzień w formie osi czasu.

Co jest dla mnie największym game changerem?

Ta oś czasu odświeża się na żywo na tarczy mojego zegarka oraz na głównych pulpitach mojego telefonu i komputera.

Nie ma możliwości, żebym o niej zapomniał. Czuję nawet lekką ekscytację, gdy widzę, jak ładnie to jest przedstawione.

Ta aplikacja to Structured i polecam ją bardzo wąskiemu grupie osób, która:

  • Nie chce się bawić w podział zadań na wiele projektów.

  • Nie zależy jej na automatyzacji w tym rejonie (brak API)

  • Szuka wygodnego narzędzia do luźnych zadań i blokowego planowania czasu.

Telefon

Biznes, w duszy mi NIE gra

Jak może zauważyłeś dokonałem pewnego rebrandingu w tym projekcie.

Cóż, pora powiedzieć to wprost: biznes jako cel mnie nie kręci.

Dalej chcę, żeby projekt zarabiał, ale nie jest to już mój główny cel. Nie chce mi się myśleć o sprzedaży, czuć presji, że nie mam produktu.

Błędem było założenie, że to mnie zmotywuje. Tak naprawdę mnie to demotywowało.

Wolę skupić się najpierw na rozwiązywaniu własnych problemów, a dopiero potem zastanawiać się, jak moje doświadczenia mogą pomóc innym w podobnej sytuacji.

Z nowym brandingiem i przekazem dużo bardziej się utożsamiam i nie muszę się z niczym silić.

Jeśli chodzi o mój kontent, pozostaje on podobny. Będę opowiadał o tym, co mi pomaga tworzyć treści i rozwijać swoją widoczność w internecie.

Mam jednak dużo lepszą energię i wróciła radość z samego procesu.

Co myślisz o tym wydaniu?

Opinie pomagają w rozwoju tego newslettera. Jeśli widzisz wartość w moich treściach, to zostaw opinię klikając w poniższy przycisk 🙌🏻.

Do zobaczenia za tydzień,

Paweł